Site icon Geek Cat

Najpopularniejsze inspiracje w grach – skąd czerpią twórcy wirtualnej rozrywki?

Bardzo trudno jest stworzyć wciągający świat od podstaw, nie ważne czy chodzi o książkę, film, czy o grę komputerową. Trzeba wykazać się nie lada kreatywnością by zaprojektować poszczególne poziomy, postaci, napisać dialogi, czy stworzyć historię czasu i miejsca, która będzie całkowicie nowa i niepowtarzalna. To wymaga czasu i cierpliwości.

Nic więc dziwnego, że twórcy gier wolą czerpać w swojej pracy z już istniejących idei i przerabiać je w taki sposób by stworzyć coś nowego. Bardzo często są to połączenia różnych inspiracji, ale zdarzają się też fabuły opowiedziane po raz kolejny ale w innej, równie ciekawej odsłonie. Z czego twórcy gier czerpią najczęściej? O tym w dalszej części artykułu.

Poszukiwanie skarbów i zabawa w archeologa

Filmy o Indianie Jonesie wywarły na kulturze popularnej tak ogromny wpływ, że pomimo wyblaknięcia trochę wizerunku tego charyzmatycznego poszukiwacza przygód, jego imię i nazwisko jest dziś znane każdemu, kto sięga po tytułu nim inspirowane. Bez tego nie mielibyśmy takich perełek rynku dla graczy jak Lara Croft, czy Nathan Drake. Jedno jest tu pewne. Gdzieś daleko w innym kraju lub nawet na innym kontynencie istnieje legenda o starożytnym artefakcie. Być może nawet ją znacie, być może istnieje jedynie w wyobrażeniach twórców. Trzeba odkryć tę tajemnice, zbadać grobowce, przeszkodzić wrogiej organizacji, która również chce posiać moc ukrytą (nie bez powodu) w zboczu góry, pod powierzchnia jeziora, czy w zapomnianym mieście. Do działa, przygoda czeka – a inspiracja, jak na razie jest płodna i nie nudzi się graczom.

Mitologia

Opowieści o bogach, herosach i czasach starożytnych, gdzie pies o trzech głowach był elementem wierzeń, którego bały się zarówno dzieci jak i sami dorośli. Rodzajów mitologii mamy wiele:
– polska (wykorzystana do stworzenia opowieści o wiedźminie),
– nordycka (popularny Thor i jego młot),
– grecka (Zeus, Posejdon i Hades oraz tytani, cyklopi, centaury, Minotaur itd.).
Jedno jest pewne – wymyślić alternatywną wersję tego typu opowieści jest całkiem prosto, a sympatia jaką dążymy związane z nim postacie przekonuje producentów, że naprawdę warto w to inwestować. Gdyby nie zainteresowanie graczy, to Kratos nigdy nie zmasakrował by Olimpu, nie zabił Zeusa i nie dokonał swojej krwawej zemsty na tych, którzy pozbawili go szczęścia, które dawała mu rodzina. Fakt, to opowieść o szaleńcu, ale jaka efektowna – a seks z Afrodytą nie trafia się codziennie.

Koniec świata

Koniec świata wcale nie musi oznaczać wybuchu naszej planety i to właśnie starają się nam udowodnić producenci gier komputerowych. Co jakiś czas na rynku ląduje tytuł o zombie apokalipsie, skutkach konfliktu jądrowego, czy o epidemii, która uśmierca 99% ludzkości i zamienia życie pozostałych w przetrwanie i nieustanna walkę z zarażonymi. Możemy tu zostać bohaterem, choć dużo bardziej popularne jest pisanie scenariusza w oparciu o dramaty życia codziennego ocalałych i ich sposoby na przetrwanie. Na uwagę zasługują tu również relacje między ludzkie i nowy porządek świata. To ten typ gier, który już gdzieś widzieliśmy, ale twórcy nie raz już zaskoczyli nas swoją koncepcją, więc nadal wierzymy, że to może się udać.

Pradawne zło

Gdzieś w krainie cieni łeb znowu podnosi potężny demon, który zapadł w sen pokonanego (lub został uwięziony) wiele tysięcy lat temu. Coś się jednak stało – pieczęć, która go więziła osłabła lub nieuważny podróżnik zapuścił się nie tam gdzie trzeba – i pradawne zło znowu zagraża ludziom. Wpływa na władców, knuje za plecami mocarstw, podżega do konfliktów lub samodzielnie zbiera armię mroku. Zbieramy więc drużynę i ratujemy swoich obywateli, sukcesywnie brnąc przez kolejne poziomy i zabijając co ważniejszych generałów wroga. Finał? A jakże! Ostateczne starcie! Ach te legendy! Czasem nawet jest to walka sił dobra ze złem. Chcesz być aniołem czy diabłem? Wybór masz tu ogromny.

Partner wpisu: Play-it.pl

Exit mobile version