Siri po polsku to rzecz, która fanów Apple w naszym kraju elektryzuje właściwie od momentu, kiedy w ogóle ta asystentka głosowa pojawiła się w świecie nowych technologii. Nic dziwnego – jest to jedna z bardziej intrygujących funkcji. Co więcej, Apple konsekwentnie omija nas pod kątem jej premiery.
Kiedy posiadałem telefon iPhone 6S, a było to kilka lat temu (i niestety, potem przeszedłem na Androida), brakowało mi Siri po polsku. Był to w sumie również czas, w trakcie którego bardzo w świecie nowych technologii rozpychał się Asystent Google – nieco irytował ospały styl Apple w dostarczaniu asystentki głosowej nad Wisłę. Co więcej, widać było że Google odjeżdża gigantowi z Cupertino pod kątem mnogości funkcji wewnątrz interfejsu konwersacyjnego. Dodatkowo, Amazon dobrze sobie radzi w dalszym ciągu z Aleksą.
Siri po polsku – kiedy można się jej spodziewać? Co wpływa na moment premiery asystenta głosowego?
Na asystenta głosowego składa się kilka istotnych warstw: po pierwsze – taki asystent musi posiadać głos, który realizowany jest poprzez odpowiednio skonfigurowany oraz skalibrowany syntezator. Siri po polsku musiałaby mieć głos nie tyle przyjazny dla naszego języka – musiałaby być wytrenowana do wypowiadania słów w naszym języku uwzględniając intonację oraz akcent. Asystent głosowy musi być przyjazny w odbiorze dla użytkownika – gdy tak nie będzie, użytkownicy będą z niego mniej korzystać lub będą mniej zadowoleni z jego działania.
Aby projekt „Siri po polsku” wypalił, asystentka głosowa musi być wytrenowana w rozumieniu języka polskiego. Warstwa, w której zawiera się sztuczna inteligencja to już niezwykle zaawansowane oprogramowanie, które pozwala rozumieć i wyłapywać słowa wypowiadane przez użytkowników oraz generować własne odpowiedzi, przeszukiwać sieć, realizować określone komendy. Taka asystentka musi rozumieć w podobny sposób wypowiedzi: „jestem głodny / coś bym zjadł / siri, poszukaj mi otwartej knajpy”. Wszystko musi odbywać się w naturalny, wygodny sposób. Trenowanie asystentki w tym zakresie jest procesem – ów proces kosztuje.
Trzecią i właściwie najważniejszą warstwą jest to, co przekazuje się deweloperom w postaci narzędzi do wykorzystania, m. in. SDK. Otóż, aby Siri po polsku mogła być projektem rozwojowym i atrakcyjnym zarówno dla użytkowników, jak i obecnych w naszym kraju firm / aplikacji / usług, ktoś musi tworzyć z myślą o niej integracje. Już dzisiaj, za pośrednictwem Asystenta Google (w ramach interfejsu w telefonach) można zamawiać na przykład jedzenie. Dzieje się to za pośrednictwem platformy Pyszne.pl, jednak obecnie działa to w dosyć ograniczony sposób. Asystenci w takich krajach jak Stany Zjednoczone, Kanada mają znacznie większe możliwości – nie ma problemu z tym, by zabookować lot, kupić (i wysłać) kwiaty do ukochanej, która jest na delegacji w Nowym Jorku, czy zamówić tą samą pizzę, co ostatnio.
Podsumujmy. Co jest potrzebne do uruchomienia Siri po polsku?
- Trening warstwy głosowej Siri
- Sztuczna inteligencja musi zostać nauczona posługiwania się językiem polskim włącznie z „łapaniem” pewnych kontekstów
- Programiści muszą zostać wyposażeni w narzędzia pozwalające im tworzyć integracje dla Siri z myślą o obecnych na danym rynku usługach
W jakiej fazie prac jest Siri po polsku?
Najgorsze jest to, że trudno to stwierdzić. Uznajmy wygodnie, że z wypisanych powyżej faz tworzenia projektu Siri po polsku potrzebne są dwie: trening warstwy głosowej i sztucznej inteligencji. Programiści poczekają. Biorąc pod uwagę to, co słyszy się w kuluarach, najprawdopodobniej Siri była trenowana w kontekście języka polskiego, jednak nie wiadomo jak daleko posunięte były te prace. Pewnym problemem może być to, że zasadniczo, Apple nie ma zbyt dużego interesu w tym, aby inwestować w polski rynek.
W 2020 roku, Apple sprzedało w Polsce 0,89 mln smartfonów, co oznacza udział w rynku na poziomie około 10 procent. Gasnący Huawei w tym samym okresie dostarczył do klientów 1,38 mln telefonów, a Samsung – 1,86 mln. W tym czasie Xiaomi osiągnęło zawrotne 2,63 mln telefonów, ale… jest to wskaźnik, który obejmuje urządzenia dostarczone do sklepów (niekoniecznie takie, które trafiły do klientów realnie). Widać jednak, że sprzedaż telefonów Apple w Polsce nie jest szczególnie wysoka w porównaniu do pofragmentowanego rynku telefonów z Androidem na pokładzie. Apple może się pochwalić wzrostem sprzedaży w naszym kraju rok do roku na poziomie ponad dwudziestu procent, jednak czy to wystarczająco do giganta, aby inwestować w projekt „Siri po polsku”?
We wrześniu 2020 roku polską scenę technologiczną obiegła wieść, że Siri po polsku może być bliżej niż kiedykolwiek wcześniej. Otóż, Apple poszukiwało specjalisty na stanowisko: Siri Annotation Analyst with Polish. Biorąc pod uwagę, że ta pozycja dotyczy ściśle uczenia maszynowego – mogło to oznaczać, że Apple rzeczywiście pracuje nad spolonizowaną odsłoną asystentki. Zgadza się to z moimi ustaleniami, które poczyniłem jeszcze przed opublikowaniem tej pozycji na stronach Apple – że gigant pracuje nad „naszą” wersją asystentki.
Chciałbym być ostrożny w szacunkach, kiedy Siri po polsku może doczekać się debiutu. Niektórzy twierdzą, że może to być w iOS 15. Inni liczyli, że może się ona pojawić w iOS 14.5, ale obecnie wiemy jedynie, że pojawią się dla tej asystentki nowe głosy do wyboru. Co do iOS 15 jestem niesamowicie ostrożny – sądzę jednak, że ten termin możemy sobie jeszcze odpuścić: poważnie o spolonizowanej Siri możemy myśleć w mojej ocenie dopiero od iOS 16, który pojawi się w przyszłym roku. Nie wcześniej.
Psst! Nadchodzi iOS 15 – sprawdź, co znajdzie się w nim już teraz!
Co potrafi Siri? Dlaczego warto na nią czekać?
Siri to interfejs, z którym możesz porozmawiać i wykonać konkretne czynności. Siri może z Tobą pogadać o zupełnie niezobowiązujących rzeczach takich jak żarty i inne tego typu. Najważniejsze jest jednak to, że jako interfejs konwersacyjny, może pomóc Ci w wygodny sposób obsługiwać inteligentne elementy Twojego domu. Załóżmy, że dysponujesz roletami, alarmem domowym lub oświetleniem, którymi możesz sterować z telefonu za pomocą aplikacji. Jeżeli tylko producent tych urządzeń zadbał o integrację z asystentami takimi jak Siri (tutaj za pośrednictwem HomeKit) – możesz powiedzieć do Siri: „Hej, Siri. Zasuń rolety / wyłącz światło w… / uzbrój alarm domowy”. I stanie się to automatycznie, bez wchodzenia do dedykowanej aplikacji, z poziomu której możesz tymi rzeczami sterować. Czy to wygodne? Zależy. Czy to efektowne? Jak najbardziej. Czy efektywne? Też zależy. Maniacy nowych technologii, fani Apple byliby jednak z tego niesamowicie zadowoleni.
Siri, gdy tylko zostanie do tego przygotowana w naszym kraju, może pozwolić Ci automatycznie zamówić pizzę, sushi, kwiaty, przedmioty – bez konieczności otwierania aplikacji. Spodziewam się, że wraz z Siri po polsku, w naszym kraju na dobre zadomowią się sprzęty dedykowane inteligentnemu domowi od Apple takie jak głośniki. Choć nie są to tak popularne urządzenia jak w przypadku Google, czy Amazona – warto będzie wtedy się nimi zainteresować. HomePody grają bardzo dobrze i charakteryzują się naprawdę wyrafinowanymi rozwiązaniami wewnątrz.
Interfejsy konwersacyjne takie jak Asystent Google, Amazon Alexa, Siri to również ogromna szansa dla osób niepełnosprawnych, które mogą mieć problem z obsługą interfejsów stworzonych z myślą o ludziach nieposiadających ograniczeń w zakresie możliwości wykonywania precyzyjnych ruchów. Możliwość wypowiedzenia komend w języku naturalnym jest z pewnością rozwiązaniem, które likwiduje bariery.
Ponadto, pojawienie się w Polsce Siri, mogłoby być katalizatorem dla rozwoju innych interfejsów konwersacyjnych obecnych w naszym kraju takich jak wspomniani: Asystent Google oraz Amazon Alexa. Asystent Google jest obecny w naszym kraju, ale tylko na telefonach. Głośniki to miejsce, gdzie nie działa on w języku polskim, a szkoda. Interfejs od Google wydaje się być obecnie najbardziej zaawansowany w ujęciu całego globu: niemniej miło jest widzieć aktywną konkurencję w tym zakresie.
Możliwe zatem, że Siri po polsku to projekt, na który nie będziemy czekać bardzo, bardzo długo – nie spodziewałbym się jej jednak w iOS 15. Dużo rozsądniejszym terminem jest rok przyszły i system iOS 16.
Czy istnieją alternatywy dla Siri?
Okazuje się, że jak najbardziej tak. Wystarczy spojrzeć na Google, które udostępniło dla systemów iOS oraz iPadOS aplikację Asystent Google. Ta działa w języku polskim również na telefonach oraz tabletach Apple. Aby dowiedzieć się więcej na temat Asystenta Google na urządzeniach Apple – przejdźcie do dedykowanego artykułu: Asystent Google – oto wszystko, co musisz o nim wiedzieć
Nie można nie wspomnieć również o Emmie – „czeskiej Siri”, której użycie nie powoduje konieczności wykonania „jailbreaka”. Wystarczy pobrać bibliotekę skrótów oraz moduły dla tej asystentki. Intencją Davida Becka – twórcy Emmy było odtworzenie funkcjonalności Siri w ramach języka czeskiego. Co istotne – Beck pracuje także nad spolszczoną wersją Emmy, będąc świadomym tego iż borykamy się z podobnym problemem.
Emma działa jednak w oparciu o Siri i niemożliwe jest aktywowanie jej tylko za pomocą głosu. Można to obejść, najpierw głosowo wywołując Siri, a następnie „Hello Emma”.