Site icon Geek Cat

Jak zmotywować się do nauki?

[g1_lead] Aby poskromić demony wiążące się z egzaminowaniem i ocenianiem, warto już teraz zadbać o odpowiedni plan działania. Jak się do tego zabrać? Co zrobić, by nauka przestała być przykrą koniecznością, a stała się miłym rytuałem? [/g1_lead]

Czy istnieje skuteczny sposób na przyswojenie wiedzy? Jeśli i Wy zadajecie sobie te pytania, ten artykuł jest dla Was. Podchodząc do tematu skutecznej nauki, warto zwrócić uwagę na kluczowe strefy, które współdziałając ze sobą, pomogą nam stworzyć przyjazny system przyswajania wiedzy.

 

Jak zmotywować się do nauki

 

Otoczenie

Skupienie nie znosi bałaganu – chaos w pomieszczeniu, sterta nieposegregowanych notatek, kubki z niedopitą kawą… Takie otoczenie zdecydowanie nie sprzyja nauce. Zadbajmy o porządek. Niech wszystko leży na swoim miejscu, a biurko, czekając z uprzątniętym blatem, zaprasza do pracy.

Warto także wywietrzyć pokój i wyłączyć wszelkie „przeszkadzacze” – muzykę, radio, Skype, telefon komórkowy, komunikatory, Facebook’a. Jeśli komputer nie jest nam konieczny do pracy, wyłączmy go. Niech nie kusi. Podobnie z Internetem – najbardziej radykalnym wyjściem będzie odłączenie go, ale jeśli macie w sobie nieco więcej samozaparcia, nie będzie to konieczne 😉

Spokój

Jeśli wszelkie „przeszkadzacze” mieszczące się w naszym pokoju są wyeliminowane, warto zapewnić sobie także spokój poza pokojem. Jeśli mieszkasz ze współlokatorami, powiadom ich, że o określonych godzinach prosisz o spokój ze względu na naukę. Możesz także tradycyjnie wywiesić na drzwiach kartkę z odpowiednią informacją – sposobów jest wiele, ważne, by każdy z nich sprowadzał się do poinformowania osób z którymi mieszkamy, że potrzebujemy spokoju.

Nie zawsze jednak, nawet po uprzednim poinformowaniu osób mieszkających z nami, uda nam się osiągnąć ciszę. Co wtedy? Polecam sposób genialny w swej prostocie – stopery. Dostaniemy je w każdej aptece, a ich koszt jest naprawdę niski w porównaniu do spokoju, jaki zyskujemy, „odłączając’” się dzięki nim od chaosu panującego w niejednym studenckim mieszkaniu.

Przygotowanie miejsca do nauki

Kolejnym krokiem, do jakiego zachęcam, jest przygotowanie, jeszcze przed rozpoczęciem nauki, wszelkich potrzebnych nam materiałów. Z własnego doświadczenia wiem, jak bardzo irytujące i czasochłonne bywa poszukiwanie potrzebnych notatek po tym, gdy już wpadniemy w naukowy trans. Nie wspomnę o konieczności ponownego skupienia się na nauce…

Aby uniknąć takich sytuacji, przygotuj zawczasu wszelkie kserówki, podręczniki, notatki, przybory (zakreślacze, ołówki, długopisy itd.) aby po rozpoczęciu nauki, skoncentrować się już tylko na niej. Na biurku pozostaw tylko to, co jest niezbędne. Niech nie będzie tam miejsca na niepotrzebne dokumenty, gadżety czy bibeloty – biurko jest miejscem, które ma nas zachęcać i motywować do pracy, a nie rozpraszać.

Skoro już o rozpraszaniu mowa – zanim zaczniemy przygodę ze zgłębianiem wiedzy, zajrzyjmy do kuchni 😉 Nie, to nie jest żart. Zjedzmy lekki, pożywny posiłek, który dostarczy nam energii w trakcie naukowej sesji, Jeśli to konieczne, przygotujmy sobie także przekąski i coś do picia, by nie odrywać się w trakcie nauki, gdy najdzie nas ochota, by wrzucić coś na ząb.

Nastawienie

Rozpocznij naukę wypoczęty. Sama długo nie mogłam się przekonać, by na naukę poświęcać – w miarę możliwości oczywiście – godziny poranne czy przedpołudniowe, zamiast spędzać nad notatkami całe wieczory czy noce. Dopiero studia uzmysłowiły mi, że takie rozwiązanie jest o wiele bardziej rozsądne. Rankiem (czy po ewentualnej drzemce, rozrywce) nasz umysł jest wypoczęty i o wiele sprawniej przyswoi dostarczane informacje.

Nie zapominajmy też o podejściu do nauki. Nie warto myśleć o tym, jak dużo mamy do zrobienia, lub jak bardzo nam się nie chce rozpoczynać pracy. Takie zachowanie nie prowadzi do niczego poza odsuwaniem w czasie wykonania danej czynności – my tracimy czas, a zadanie ciągle pozostaje niewykonane. Zamiast tego, spróbuj wyobrazić sobie, jaką ulgę poczujesz, gdy już opanujesz dany materiał czy zaliczysz kolokwium. To o wiele skuteczniejsze 😉

Jeśli zagadnienie, które musisz opanować, jest po prostu mało interesujące, spróbuj wbrew wszystkiemu zainteresować się tematem. Nic tak nie pomaga w zapamiętywaniu, jak zaangażowanie wywołane naszym zaciekawieniem. Spróbuj podejść do zagadnienia niestandardowo. Może wywołuje w Tobie jakieś skojarzenia? Może wiąże się z badaniami, których wynik był zaskakujący? A może po prostu zajęcia z danego przedmiotu prowadzi nieziemsko przystojny doktorant?

Każdy sposób jest dobry, by zachęcić siebie do zgłębienia tematu i wywołania u siebie przyjemnych skojarzeń z nim związanych. Dzięki temu łatwiej będzie nam odnaleźć w trakcie kolokwium czy egzaminu potrzebne informacje, ponieważ nasz umysł znajdzie je dzięki „zakładce” w postaci właśnie tego skojarzenia.

Ponadto jedna, oczywista i niezmiernie ważna wskazówka – nie rozpraszaj się. Telefon zaczeka, podobnie jak sprawdzenie poczty, czy policzenie groszków na zasłonie. Sama jestem studentem i wiem, jak trudno niekiedy jest skupić się na pracy, szczególnie, gdy przed nami leży masa notatek z trudnym do opanowania materiałem. Mimo wszystko, cierpliwość i dyscyplina popłacają i owocują nie tylko pozytywnymi wynikami egzaminów, ale i szacunkiem czy poczuciem dumy z siebie samego.

Exit mobile version